Nosisz przeszłość w sobie, ciągniesz ją za sobą na grubym, niezniszczalnym łańcuchu bez względu na to, jak daleko w przyszłość patrzysz. Przez długi czas możesz ją ignorować, ale nie możesz od niej uciec.
(Nora Roberts)
Ostatnio miałam ochotę na dobry
kryminał. Doskwierało mi pragnienie na coś prawdziwego, bez żadnego fałszu.
Licząc na odrobinę adrenaliny i pikanterii wybrałam książkę Nory Roberts.
Pisarka znana jest z pisania
romansów i kryminałów. Moja przygoda z jej twórczością zaczęła się od książki
pt. "Trzy siostry", a potem kolejno czytane przeze mnie: "Trzej
bracia", "Więzy krwi". Nora Roberts często pisze pod pseudonimem
J.D. Robb., jednak jest dla niej tak charakterystyczny, że nigdy nie mam
wątpliwości po czyją pozycję sięgnęłam.
Otóż, ostatnio byłam w
bibliotece, gdzie przechadzając się pomiędzy regałami zauważyłam na półce
świeżutką, zieloną okładkę bez jakichkolwiek usterek. Owa książka to
"Śmierć cię pokocha".
Ciesząca się dobrą opinią
detektyw Eva Dallas zostaje wezwana na miejsce zbrodni. Ofiarą okazuje się być
szesnastoletnia dziewczyna, córka kapitana nowojorskiej policji. Obdarzona
ogromnym kredytem zaufania Eva Dallas musi poradzić sobie z „niemal” zbrodnią
doskonałą. Dlaczego? Morderca czyści po sobie każdy ślad, a ewentualne pomoce,
które mają odkryć złoczyńcę są specjalnie zostawione. Detektyw ma nie lada
wyzwanie zwłaszcza, kiedy w bardzo krótkim czasie ten sam morderca zabija w
podobny sposób. Czy ofiary mają ze sobą coś wspólnego? Czy detektyw Eva Dallas
zdoła powstrzymać mordercę przed popełnieniem kolejnego zabójstwa?
Już po przeczytaniu kilku zdań
można stwierdzić: Tak tylko pisze Nora! Autorka znakomicie łączy ze sobą fakty
co do popełnionych zbrodni. Znajduje odpowiednią rolę dla sztabu
detektywistycznego, który pomaga Dallas w łamaniu przeszkód pozostawionych
przez sprawcę.
Roberts znakomicie łączy wątki
miłosne i kryminalne. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Lektura nie
przynudza, a wręcz odwrotnie! Czyta się dalej by wydać wyrok na mordercę. Pisarka
nie zamęcza opisami zbrodni, więc czytelnicy o słabych nerwach mogą pokusić się
o jej przeczytanie. Jednak nie ulega wątpliwości
iż Nora Roberts przede wszystkim pisze dla kobiet. Książka ta to dobry kryminał
na samotne wieczory. Napisany z wyczuciem i odrobiną grozy.
Skłamałabym gdybym powiedziała,
że mordercę odkryłam na początku książki. Nora Roberts tak ją stworzyła, by
dotrzymać do ostatniej strony, gdzie ma miejsce wielkie zakończenie.
z tego, co czytam, widzę, że książka mogłaby mi się spodobać
OdpowiedzUsuńzapamiętam tytuł :)
Nie wiem kiedy ja znajdę czas na czytanie tych wszystkich książek, o których tu piszesz :p
OdpowiedzUsuńlubię Roberts w każdym wydaniu i obstawiam, że ten tytuł też mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńLubię książki Nory Roberts, więc z chęcią przeczytam kolejną:)
OdpowiedzUsuń