Czasami przysuwam się
bliżej w nadziei, że to pozwoli mi wkraść się w Twoje sny.
(N. Sparks)
Weno!!! Witaj!!! Czemu porzuciłaś mnie na cały miesiąc!?
Wilson Lewis jest prawnikiem, który podejmując decyzję w najdrobniejszej sprawie kieruje się rozsądkiem. To inteligentny mężczyzna w średnim wieku, przejawiający talent organizacyjny. Żyje u boku swojej żony dobre dwadzieścia dziewięć lat. Sam uważa się za przykładnego męża i ojca do pewnego czasu… Nabiera wątpliwości, gdy zapomina o rocznicy ślubu. Sam zaczyna dostrzegać swoje wady i stwierdza, że będzie musiał naprawić większość błędów nagromadzonych przez te dwadzieścia dziewięć lat życia małżeńskiego. Jego priorytetem jest uszczęśliwić swoją żonę i ponownie przywrócić świeżość w ich związku. Dlatego szykuje niespodziankę dla Jane z aż rocznym wyprzedzeniem.
Czytając książkę przyłapałam się na tym, że dopinguję Wilsona w jego staraniach. „Ślub” wywołuje w odbiorcy niesamowite emocje. Muszę przyznać, że obszerne opisy - których nie brakuje – bywały czasami nużące i miałam ochotę je pominąć. Z pewnością nie jest to płytkie romansidło ani jeden z tych piętrzących się na półkach bibliotek harlequinów. Fabuła sama w sobie jest lekka i przyjemna. Sparks jest mistrzem w doprowadzaniu czytelnika do łez oraz w pisaniu zaskakujących zakończeń. Niestety w połowie czytania zaczęłam się domyślać co szykuje Wilson dla swojej żony. Trzeba pochwalić autora za kreatywność i spójność tekstu. "Ślub" może nie jest idealny, ale po prostu ma coś w sobie. Kolejny raz przyznaję, że nie płakałam, ale nie zaprzeczę, że trochę się wzruszyłam. Nie jestem fanką historii o tematyce miłosnej, ale Nicholasa uwielbiam. Książka idealna na weekend. Może kiedyś do niej wrócę.
Moim zdaniem książkę „Ślub” nie można traktować jako kontynuację „Pamiętnika”. Owszem jest w niej wątek Noaha i Allie, ale jak dla mnie historia Wilsona i Jane to całkowicie inna bajka.. Bohaterowie „Pamiętnika” mieli swoje głośne pięć minut.
kiedyś pewnie sięgnę po książki tego autora, póki co jakoś żadna nie wpadła w moje łapki
OdpowiedzUsuńwena wróciła do Wochulca :* :D
OdpowiedzUsuńMuszę dorwać książki Sparksa. Koniecznie:))
OdpowiedzUsuńczytałam jakiś czas temu :) uwielbiam jego książki :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam za sobą i zgadzam się. To dwie zupełnie inne historie.
OdpowiedzUsuńHi, yes this post is actually fastidious and I have learned lot of things from it
OdpowiedzUsuńconcerning blogging. thanks.
my webpage seo sites