niedziela, 2 października 2011

,,Skazany na Shawshank" Stephen King


Kolejna mini powieść Stephena Kinga zawarta w jednej książce „Cztery pory roku”. Kunszt literacki Kinga nie po raz pierwszy mnie zachwyca. Tym razem amerykański pisarz stworzył postać bankiera (Andy Durfense), który odsiaduje dożywotni wyrok w jednym z najcięższych więzień Shawshank w stanie Main. Andy zostaje oskarżony o zabójstwo dwóch osób: żony i jej kochanka. Uważa się za niewinnego, a gdy mówi o tym swojemu współwięźniowi Rudemu, to słyszy stwierdzenie: że w Shawsank nie ma niewinnych. Od chwili, gdy główny bohater przekracza więzienne mury musi na każdym kroku walczyć o swoje. Sprytny Durfense zmierza się z dyrektorem, strażnikami i niektórymi więźniami. Nikt nie domyśla się, że planuje ucieczkę z Shawshank. Jego historię opowiada Rudy, który zbiera informacje o Andym oraz dodaje swoje przemyślenia.  Czy Andy zdoła uciec z więzienia? Jaką taktykę zastosuje? W jaki sposób pomoże Rudemu?
Moim zdaniem książka jest znakomitym przerywnikiem w dzisiejszym , zabieganym świecie. Z jednej strony patrzymy z podziwem na błyskotliwość bankiera a z drugiej krzywimy się, na obowiązujące w Shawshank reguły. 
Sto stron z hakiem zapisane drobnym druczkiem jednemu zajmie dwie godziny, a innym trzy dni. King pokazuje świat więźniów w roku tysiąc dziewięćset czterdziestym ósmym oraz dalsze lata odsiadki Durfens'a. 
W pewnym momencie doznaje się wrażenia, że marzenia And'ego wpływają na pewną duchowość tej książki. Polecam zdecydowanie osobom, które lubują się w zwrotach akcji i ciekawej tematyce. King jest uważany obok Grahama za mistrza horrorów ale dla mnie jest także mistrzem w innych gatunkach literackich. 

1 komentarz: